Wielu Rodziców z pewnością zadaje sobie często pytanie, kiedy udać się ze swoim dzieckiem do logopedy. Czy to już ten właściwy moment, a może jeszcze warto zaczekać, bo „samo przejdzie”, „jeszcze z tego wyrośnie”. Otóż – uprzedzając fakty – nie wyrośnie (a już z pewnością nie zawsze), gdyż wady wymowy to nie para butów, z których się wyrasta… Dzieci, których mowa rozwija się wolniej i samodzielnie nadrabiają zaległości, to wyjątki.
Jeśli pojawia się cokolwiek niepokojącego w zachowaniu naszego dziecka (a gdy je dobrze obserwujemy od momentu narodzin, na pewno te nieprawidłowe symptomy zauważymy), nie zwlekajmy – jak najszybciej zgłośmy się na konsultację logopedyczną. Najważniejsza jest profilaktyka, a czekanie aż „samo się naprawi”, aż deficyt się wyrówna, to naprawdę ogromne ryzyko. Nie jest bowiem prawdą, że do logopedy wypada zgłosić się dopiero, kiedy dziecko jest w wieku przedszkolnym, czy szkolnym i już ma wadę wymowy – wtedy terapia może przebiegać znacznie dłużej. Pamiętajmy, że opieka logopedyczna, stymulowanie rozwoju mowy, a nawet terapia logopedyczna możliwa jest już od pierwszych miesięcy życia dziecka, zaś wczesne rozpoznanie jakichkolwiek nieprawidłowości w rozwoju mowy, jest szansą na krótszy i bardziej efektywny proces terapeutyczny.
Poniżej praktyczne wskazówki, kiedy Rodzicowi powinno zapalić się czerwone światło i kiedy powinien zasięgnąć porady u logopedy:
- po 2 miesiącu życia, kiedy dziecko nie wokalizuje pierwszych samogłosek,
- nie wydaje dźwięków, przypominających mowę,
- ma obniżone/wzmożone napięcie mięśniowe.
- po 4 miesiącu życia, kiedy nie skupia wzroku na twarzy drugiej osoby,
- nie odpowiada uśmiechem na uśmiech/mimiką na mimikę drugiej osoby,
- nie interesuje się dźwiękami otoczenia,
- nie reaguje na wypowiedzi dorosłych.
- po 6 miesiącu życia, kiedy nie „dialoguje” z dorosłym, powtarzając/naśladując sylaby otwarte (spółgłoska + – samogłoska),
- nie gaworzy samonaśladowczo.
- po 8 miesiącu życia, kiedy nie rozumie emocjonalnych wypowiedzi dorosłych,
- nie wskazuje palcem,
- nie utrzymuje wspólnego z dorosłym pola uwagi,
- nie naśladuje oraz samodzielnie nie wypowiada sylab.
- po 10 miesiącu życia, kiedy nie rozumie przekazów mimicznych,
- nie rozpoznaje wyrażeń dźwiękonaśladowczych,
- nie rozumie prostych słów, nawet tych o zabarwieniu emocjonalnym.
- po 12 miesiącu życia, kiedy nie rozumie prostych poleceń, nawet popartych gestem,
- nie rozumie prostych nazw osób, przedmiotów, czynności,
- nie wypowiada samodzielnie kilku wyrazów (zbudowanych z sylab otwartych) – nazw osób, przedmiotów, czynności (świadomie nie używa słów mama, tata oraz kilku wyrazów dźwiękonaśladowczych),
- nie powtarza sylab i słów wypowiadanych przez dorosłego,
- nie wykazuje pierwszych sygnałów dominacji ręki,
- nie podejmuje prób rysowania (bazgrania),
- nie podejmuje prób samodzielnego posługiwania się łyżką,
- nie pije z otwartego kubka,
- pije z butelki ze smoczkiem,
- ssie smoczek-uspokajacz.
- po 18 miesiącu życia, kiedy nie rozpoznaje i nie rozróżnia słów i melodii śpiewanych mu piosenek,
- nie rozumie prostych zdań (poleceń, zakazów),
- nie zwiększa liczby używanych słów,
- nie buduje wypowiedzi jednowyrazowych,
- nie podejmuje prób łączenia dwóch wyrazów w wypowiedzi,
- nie powtarza sekwencji ruchów dorosłego.
- po 24 miesiącu życia, kiedy nie wykonuje prostych poleceń (połóż, przynieś, podaj,
- nie łączy wyrazów w wypowiedzi dwuwyrazowe,
- nie dzieli wspólnego pola uwagi z dorosłym,
- nie skupia uwagi podczas czytania mu książeczki, opowiadania krótkiej historii,
- nieprawidłowo wymawia samogłoski,
- nie wymawia lub nieprawidłowo wymawia spółgłoski p, b, m, t, d, n, l, k, g, f, w, ś, ź, ć, dź,
- mówi niewyraźnie, zrozumiale tylko dla otoczenia.
- po 30 miesiącu życia, kiedy wykazuje niechęć do słuchania krótkiego czytanego tekstu, np. wierszyka,
- nie buduje zdań 2-3 elementowych,
- nie używa przyimków.
- po 36 miesiącu życia, kiedy nie wypowiada/nieprawidłowo wypowiada głoski szeregu syczącego (np. z językiem między zębami): s, z, c, dz (pod koniec 3 r.ż.),
- nie zwiększa zasobu używanych słów,
- nie buduje prostych zdań informujących o swoich oczekiwaniach i potrzebach (zdań złożonych współrzędnie i podrzędnie),
- nie oblizuje językiem otwartych ust,
- wykazuje niechęć do słuchania krótkiego czytanego tekstu prozą,
- nie rozumie i nie przyswaja społecznych reguł językowych,
- nie wykazuje oznak dominacji stronnej (lateralizacji).
- po 4 roku życia, kiedy nie wypowiada/nieprawidłowo wypowiada głoski szeregu szumiącego: sz, ż, cz, dż (np. – zamienia je na s, z, c, dz lub ś, ź, ć, dź),
- w sposób charakterystyczny dla wcześniejszego etapu rozwojowego zmiękcza spółgłoski,
- niepoprawnie wypowiada spółgłoski p, b, m, t, d, n, l, k, g, f, w, ś, ź, ć, dź, s, z, c, dz,
- nie posługuje się zdaniami rozwiniętymi, złożonymi,
- nie nazywa prostych związków przyczynowo-skutkowych, relacji czasowych, przestrzennych (brak użycia przyimków),
- nie używa przymiotników, przysłówków (wyrazów nazywających cechy),
- nie zadaje pytań,
- nie wybrało jeszcze ręki (proces kształtowania lateralizacji jest niedokończony).
- po 5 roku życia, kiedy nie wypowiada prawidłowo spółgłoski r pod koniec 5 r.ż,
- mówi niespójnie,
- nie zadaje pytań, dotyczących wyjaśnienia rzeczywistości,
- nie używa metafor, porównań.
Mitem jest, że chłopcy zaczynają mówić później (choć rzeczywiście u chłopców obserwuje się późniejszą mielinizację). Nie wierzmy, że gdy dziecko pójdzie do przedszkola, zacznie mówić. Może się tak zdarzyć ale nie wolno tylko na to czekać! Nie dajmy się też zwieść poglądom, że są dzieci, które mówią słabiej od naszego. A jakie to ma znaczenie? Dla nas nasze dziecko powinno być najważniejsze!